Cordoba, Argentina
Wskakujemy do wygodnego autobusu do Cordoby o 22.00, wciagamy zaserwowana kolacje z puszki i zasypiamy przy dzwiekach Ostatniego Samuraja...Rano budzimy się w Cordobie. Oczywiscie wiekszosc schronisk zajeta a hotele drogie. Sezon, co robic. Rozbijamy namiot na podworku jednego z hosteli i zwiedzamy miasto. Niestety w Cordobie, jak i wszedzie poza Buenos, panuje zwyczaj brzydkiej siesty, czyli od 13.00 do 17.00 nie pracuje NIKT. I pomyslec, ze o tej porze rok...