
Puno, Peru
Dzien 65 20/12/2013
Trochę utknelysmy w Puno i trochę z mojej winy, ale mimo ze nie jest to najpiękniejsze miejsce w Peru, udał nam się dzień.
Po porannym lenistwie, empanadach na mercado i kawie (swoją droga mam wrażenie, ze kawa na południu kraju jest lepsza a przynajmniej bardziej dostępna niz na północy), poszłyśmy na plac Parque Pino, na którym znajduje się dość dziwny kościol, Santuario de la Virgen de la Candelaria, z pomarańczowy...