
Arequipa, Peru
Dzien 52 07/12/2013
Po śniadaniu poszłam sama (Sarah się złą czuła) do klasztoru Monasterio Santa Catalina. Robi wrażenie, imponujące wielki, właściwie to miasteczko w mieście. Najpierw weszłam jeszcze do małej sali, gdzie przedstawione były portrety zmarłych sióstr zakonnych. Za życia nie wolno było ich malować (klasztor był zamknięty), więc po śmierci zakonnicy artysta malarz miał 24 godziny na namalowanie portretu. Hmmm...
Klasztor z...