Vientiane, Laos
Nogi wchodzą mi do tyłka - czy wychodzą, jak się mówi, bo juz się gubię? W sumie obojętnie, bo nie czuję ani nóg, ani dupy :) Przez ostatnie 7 godzin złaziłam Vientiane wzdłuż i wszerz. Pózniej zapytam wujka Google o szczegóły wycieczki.
W każdym razie, cały spacer odbył się w temperaturze plus pincet...
O! Wiem jak opisać upał! :D Wyszłam z hostelu przed 10, w międzyczasie wypiłam litr soku, kubek kawy i litr wody, i wysikałam się d...