Gao, Mali
Na szczęście jakiś bezsenny taksówkarz zawiózł nas po jakichś strasznych bezdrożach do hotelu (plagą Gao jest odpływ turystów przestraszonych doniesieniami o niedawnych porwaniach w regionie i hotele masowo upadają, więc dopiero trzeci adres z przewodnika okazał się czynny).Kolejny dzień spędziliśmy na zasłużonym opieprzaniu się i na opędzaniu się od naprawd...