Puerto Ayora, Ecuador
Dzien 29 14/11/2013
Wow!! To byl najlepszy dzien tej calej wyprawy i chyba jeden z najlepszych dni w moim zyciu! :) Jestesmy w raju!
Najpierw pojechalysmy do El Chato. Tam na polu na wolnosci zyja ogrooomne zolwie! Sa absolutnie niesamowite. Zakochalam sie w nich. Jest ich tam bardzo duzo, zyja w trawie, w wyschnietym malym stawie, wygrzewaja sie na sloncu, leniwie jedzac trawe. Do kilku udalo nam sie zblizyc naprawde blisko, na ok 2 metrow, kilka wyczulo nas...