Profile
Blog
Photos
Videos
Rockandroll Me
Krotki jedniodniowy wypad do Melbourne na 2008 FORMULA 1 ING AUSTRALIAN GRAND PRIX. Polecialem samolotem z samego rana w niedziele. Na miejscu spotkalem spora grupe znajowych z pracy. Calkiem udany wypad, bylo niemilosiernie goraca, trzeba bylo sie wiec chlodzic, a jak powszechnie wiedomo najlepszym chlodziwem jest zimny browarek. Kubica niestety znow mial problemy i nie dojechal. Szkoda, bo byl mocno dopingowany przez licznie zebranych tam polalow. Powrot z wyscigu pociagiem. Nie obylo sie oczywiscie bez draki z kanarami. Glupie ciule zabrali nam flaszeczke, naszczescie byla to juz ostatnia do tego dobrze napoczeta. Po krotkiej awanturze dalismy spokuj i posnelismy jak dzieci.
- comments