Profile
Blog
Photos
Videos
San Francisco
After a final goodbye (and shower) at Charles and Ruth's, we set off to San Francisco. We decided to take the Pacific Coast highway as Charles and Ruth had recommended this. It takes a little bit longer but is very pretty. Well... it took a lot longer but only because we were stopping every 15 minutes to look at the views. This is one of the best driving roads we have ever seen - sheer drops and twisting bends on the cliff edge with no barrier.
We got to San Francisco the next day and decided to drive through the centre whilst looking for free parking. It wasn't quite as good as Steve McQueen in a mustang fastback but a Yorkshireman in a Toyota Corolla was a close second. By the time we found a space, we were 1h and 45 mins walk from the centre. But that did not bother us so we set off hiking. We rode the cable car (the classic open tram) from the centre to the coast. This was fantastic as the hills are so steep, everyone slides on their seats to the front or back depending if we are going up or down.
The other attractions for this day were Pier 39 and a nice walk along the coast, Lombard street (the most crooked street in the world) and Coit Tower (where we had to climb million stairs). We enjoyed ourselves so much, we completely forgot that we still had 1h 45 mins back to the car. Hania suggested a walk to The Golden Gate Bridge before going home (probably another 3 hours in the opposite direction...) this did not happen!
The next day we drove over The Golden Gate Bridge to Muir Woods, which had giant sequoia trees. Because we had reserved tickets for the Alkatraz tour at 12:00, we decided to take the most direct rout, which was over the bidge, not realising it ws a toll road when enterting the city. We started to panic when half way over the bridge, a sign flashed to say '$480 fine' for not paying the toll fee. After a minor argument, we found out that it was only $7 we had to pay and it could be done online. Panic over.
Alkatraz was fantastic, a 15 mins boat ride to the 'rock', audio tour of prison interior and a ranger led tour where they told fascinating stories of 2 prisoners who escaped and were recaptured.
After getting back to the car we were in desperate need for a shower, but decicded this would have to wait as we wanted to press on and get as close as possible to Yosemite National Park.
San Francisco
Pożegnaliśmy się z Charlsem i Ruth, wykorzystując ostatnią okazję na wzięcie prysznica przed powtorem do życia w Toyocie Corolla, i wyruszyliśmy do San Francisco. Charles i Ruth polecili nam abyśmy jechali drogą wzdłuż wybrzeża Pacyfiku, tak też zrobiliśmy. Droga jest nieco dłuższa ale bardziej urokliwa. Właściwie to jest ona tak piękna i ciekawa, pełna klifów, gór z jednaj strony a oceanu z drugiej, że zatrzymywaliśmy się mniej więcej co 15 minut aby podziwiać widoki, w konsekwencji czego podróż zajęła nam dużo dłużej niż myśleliśmy.
Dotarliśmy do San Francisco następnego dnia. Zdecydowaliśmy przejechać przez centrum, aby znaleźć miejsce parkingowe (bezpłatne). Kiedy udało już nam się zaparkować, okazało się, że oddaliliśmy się od centrum o 1h i 45 minut marszu.To nas jednak nie zniechęciło i udaliśmy się w stronę miasta. Przejechaliśmy się cable car z centrum nad wybrzeże (jest to otwarty tramwaj, który jest cechą charakterystyczną San Francisco). Bardzo nam się podobało, szczególnie, że drogi w San Francisco są tak strome, że ślizgaliśmy się na siedzeniach z jednej strony na drugą, w zależności czy jechalśmy w górę czy w dół.
Innymi atrakcjami dnia były: Molo 39 i spacer wzdłuż wybrzeża, ulica Lombard (najbardziej pozakręcana ulica na świecie) i wieża Coit (na którą wspinaliśmy się chyba po milionie schodów). Tak nam się wszystko podobało, że nieco zasiedzieliśmy się w mieście, zapominając że wciąż mamy 1h 45min do auta. Ja zasugerowałam jeszcze spacer wybrzeżem na Golden Gate Bridge (około 3 godziny marszu w przeciwnym kierunku), jednak John popatrzył na mnie wymownym spojrzeniem i wrócilśmy do auta.
Następnego dnia przejechaliśmy przez Golden Gate Bridge do Muir Woods (piękniego lasku) pełnego gigantycznych sekwoi, gdzie spędziliśmy poranek. O 12 w południe mieliśmy wykuponą wycieczkę na Alkatraz, postanowiliśmy więc wrócić na drugą stronę mostu, nie zdając sobie sprawy, że droga w tą stronę jest płatna (opłatę należy uiścić wcześniej w specjalnych kasach o kórych my nie wiedzieliśmy). Gdy znaleźliśmy sie na moście bez możliwości zawrócenia, przed nami pojawił się wielki migoczący znak: 'Przejazd bez biletu to $480 kary'. Zaczęliśmy panikować nieco kłócąc się przy okazji 'To ty wybrałeś/wybrałaś tą drogę' i myśląc z czego będziemy musieli zrezygnować aby to zapłacić. Zaraz za mostem zatrzymaliśmy się na stacji transportu aby wyjaśnić sytuację, na szcęście okazało się, że mmy 48 godzin na pokrycie opłaty $7 za przejazd. Kamień z serca!
Wycieczka na Alkatraz była wspaniała! 15-minutowy rejs na wyspę, obejście z przewodnikiem więzienia dowiadując się o najbardziej niebezpiecznych przestępcach oraz słuchając niesamowitych historii o dwóch więźnich, którym udało się uciec, jednak zostali schwytani do kilku godzin po ucieczce.
Wróciliśmy do samochodu bardzo spoceni po upalnym dniu, marząc o prysznicu. To jednak musiało poczekać gdyż czekało nas kilka godzin jazdy aby dostać się jak najbliżej naszego następnego celu - Parku Yosemite.
- comments
kez Some excellent piks there guys!! Always wanted to visit alcatraz!!! Really enjoyable reading...keep safe and enjoy!!! :) xx
Flo Niestroy Love all your wonderful photos. So glad you enjoyed Ruth and Charles. We are glad that you liked SF. One of my favorite places to visit. We send our love to you both. Jim and Flo