Dojechalismy nad ranen do Jaipur, maciek zrobil sie na cacy. Dostalismy pokuj z klima co przy temperaturach 35-40 stopni jest blogoslawienstwem.Jaipur jest stolica Rajastanu, dawna siedziba maharadzy. Centrum miasta(4 miliony ogolem) zwane jest Pink city, wszystko jest tu rozowe. Naokolo miata na wzgorzach znajduja sie umocnienia, forty itd. Jeden z nich najwiekszy zwiedzilismy, wjechalismy na gore na sloniu. Ogulnie mozna powiedziec, ze indie straszna bieda i brud, kazdy chce cie naciagnac.W Jaipurze spedzilismy 2 dni, trzeciego dnia wyjechalismy do Agry