

Kolkata, India
Po 20-tu godzinach jazdy pociagiem dotarlismy w koncu do Kalkuty. Jak na razie to co zobaczylismy mozna opisac krutko: syf, brud i las wyciagnietych rak i kikutow.
Po krutce opisze wam co sie wydarzylo w ciagu ostatnich 10 dni w Pokharze, a dzalo sie wiele. Jak juz pisal Maciek w ostatnim blogu spotkalismy tam dwujke polakow Michala i Szymona (pozdrowienia chlopaki i do zobaczenia w katowicach po naszym powrocie). Ogulnie mozna powiedziec, ze zamykalismy ostatni...