Profile
Blog
Photos
Videos
Z plecakiem
Dzien 16 01/11/2013
Po szybkim urodzinowym sniadaniu Sary pojechalysmy w strone granicy- minivanem do Sixaloa.
Granica to przejscie (po odprawie paszportowej po stronie kostorykanskiej) przez trzesacy sie most, po ruszajacych sie deskach, nad rzeka (moze przesadzam, przejezdzaja tez tamtedy samochody, ale jakos mi sie nozki trzesly...). Troche jak na filmie, a swoja droga nigdy nie przypuszczalam, ze pewnego goracego listopadowego poranka bede przekraczac granice miedzy Kostaryka a Panama :)
Potem minivan do Almirante a stamtad lodka na archipelag wysp Bocas del Toro, na Isle Colon. Popoludniu poszlysmy na spacer po wyspie. Pieknie, szczegolnie jak opusci sie te turystyczne miejsca...
- comments