Bangkok, Thailand
Kolejne dni poświęciliśmy na zgłębianie stolicy. W dniu pierwszym byliśmy twardzi i nagabywania tuk-tukarzy zbywaliśmy. A nagabywali non-stop. Pierwszy już na wyjściu z naszej ulicy. Sztuczka jest taka, że na wylocie ktoś wiesza mapę na wabia. Z chwilą gdy farang zaczyna się w nią wczytywać, żeby ustalić trasę pieszej wycieczki – zza węgła wychodzi sympa...